nag

nag

niedziela, 29 grudnia 2013

Odcinek 55

 
 

Ja zaliczam ten rok do udanych, a jeśli biorąc pod uwagę bloga i całą społeczność, to do bardzo udanych. Dziękuję Wam bardzo za ten fajny rok i zobaczymy co przyniesie kolejny. Mam nadzieję, że wasz będzie jak najlepszy!


Sezon na kreślenie dat w zeszycie przez pomyłki uważam za otwarty.


poniedziałek, 23 grudnia 2013

Odcinek 54

 

Właśnie tak. Niech części żeńskiej pójdzie wszystko w cy... To znaczy chciałam powiedzieć: szczęśliwych i pogodnych świąt Bożego Narodzenia! Życzę Wam wszystkim mile spędzonego czasu w towarzystwie rodziny i przyjaciół. Niech ten krótki okres świąt, na który zawsze czekamy z niecierpliwością, przyniesie wiele dobrego! Czy to jedzenia, czy jakichś wyższych racji. Wszystkiego najlepszego!






To jest ten moment, w którym możecie powiedzieć "nawzajem". :D

niedziela, 15 grudnia 2013

Odcinek 53


Normalnie to uważam, że czary to ciekawe zajęcie, ale to jest już rodzaj jakiejś czarnej magii (nie do końca wiem jakiej, pewnie jest napisane o tym tylko w dziale ksiąg zakazanych).  Dlaczego dwie godziny w szkole nie mijają tak szybko jak wtedy, gdy chcemy i mamy wrażenie, że czas leci powoli? Chce się stwierdzić, że coś za coś. To, że czas leci szybciej w dobrym towarzystwie, jest powszechnie znaną prawdą. Życie jest tak skonstruowane, że jakaś równowaga w nim funkcjonuje. Nieprzyjemne zajęcie - czasu nie braknie; przyjemne zajęcie - czas gna tak, że w przeciągu dziesięciu minut mijają dwie godziny. Brzmi logicznie, dzięki życie.



*Na święta będzie coś bardziej świątecznego.


niedziela, 8 grudnia 2013

Odcinek 52

 


Najwyższa pora na wprowadzenie tutaj trochę klimatu świątecznego. Rok temu stało się to już na początku listopada. No cóż, tym razem nie dałam się tak szybko dopaść. Nie szłyszałam jeszcze ,,Last Christmas" w radiu i nie obejrzałam Kevina. Mam tyle do nadrobienia...



niedziela, 1 grudnia 2013

Odcinek 51

Jeśli komuś nie wyświetla komiksu klik

Gif oczywiście pojechał znacząco po jakości, ale uznajmy, że to wina słabej kamery w telefonie. Kolejna tajemnica włochatych włosów rozwikłana. Oluchna zawdzięcza ich wygląd długim godzinom spędzonym przed lustrem, a braciak karmie dla lam. Jestem pewna, że są tak bujne i lśniące tylko z tego powodu. Więc jeśli chcecie mieć piękną fryzurę i długą bródkę, jedzcie karmę dla lam. Tylko pamiętajcie, kupcie ją sobie sami, zamiast kraść ją biednym lamciom. Nie chcecie wdawać się z nimi w porachunki. Uwierzcie mi.

niedziela, 17 listopada 2013

Odcinek 50



Wtrącę, że "gimbus" to nie etap wykształcenia, a stan umysłu. Nie chcemy przecież żadnych nieporozumień. ;)
Taki dość stereotypowy suchar, nad którym musiałam się nagłowić, żeby go wymyślić i sytuacja, która zapewne nie przytrafia się tylko mi. Bywa jednak, że ktoś miło na końcu doda ,,Ola to powiedziała". To tak trochę jak ze źródłem obrazka na jakiejś stronie. A nawet bardzo. 
Komiks wygląda tochę inaczej, bo wyjątkowo najpierw narysowałam go na kartce, a później obrobiłam w programie graficznym. Nie bijcie mnie za te włosy.



niedziela, 10 listopada 2013

Odcinek 49



Taki komentarz zupełnie od czapy, jak już mieć zwykłam, a propos ,,dajemy wam tydzień". Jak miło ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej, że przerwa świąteczna wydłuża się nam aż do 6 stycznia. Kolejny komentarz od czapy: mówiąc lub słysząc ,,Ministerstwo Edukacji Narodowej", od razu kojarzy mi się to z Ministerstwem Magii z ,,Harrego Pottera". Dlaczego? Pojęcia nie mam. Właściwie, to nawet nie wiem czemu o tym wspominam. Mam wrażenie, że bredzę...

wtorek, 5 listopada 2013

Odcinek 48, urodzinki!




Wiecie kto jeszcze nie jest dobry w chociażby pisaniu o uczuciach? Ja. Ten dzień musiał kiedyś jednak nadejść. Ciągnęło się to i ciągnęło... Z drugiej strony, zyskaliśmy właśnie nowy ciekawy wątek. Za rok może będziemy świętować jeszcze inną rocznicę. O ile tyle ze sobą wytrzymają. Kto wie? No pewnie, że ja wiem, mehehe.

Przechodząc bardziej do sedna, mamy dzisiaj 5 listopada, czyli dokładnie rok od dodania pierwszego odcinka na bloga (którego możecie sobie przypomnieć tutaj). Przypomnieliście? Powiało grozą, czyż nie? Jak bardzo wygląd komiksów uległ zmianie. Złośliwi powiedzą, że na gorsze, ale ja wiem swoje. W miejscu przynajmniej nie stoimy. W świecie włochatych spodni zdążyło się dużo wydarzyć. Jest i filmik przygotowany specjalnie na tę okazję, byśmy mogli razem trochę podsumować. Zapraszam:


Zakładając tego bloga, nie oczekiwałam aż tak dużego zinteresowania z Waszej strony. Nigdy nie spodziewałam się, że mogę zyskać tylu tak wspaniałych fanów mojej twórczości. Nie dociera do mnie, że to już cały rok! Niektórzy pamiętają jeszcze początki, inni dołączyli się jakiś czas temu, inni jeszcze są tu dzisiaj po raz pierwszy. Wszystkim Wam jestem ogromnie wdzięczna. Ciężki ze mnie typ człowieka - często trudno jest mnie ogarnąć, mam lenia, z którym się tak dobrze dogaduję, że przesiaduje u mnie całymi dniami, śmieszą mnie rzeczy, które dla innych nie wydają się być śmieszne... Serio, wytrzymaliście tu cały rok? Podziwiam i dziękuję za wyrozumiałość. Dobra, ile jeszcze waszym zdaniem ten blog wytrzyma? Bo według mnie, póki jest zapas bananów i ketchupu, możemy trwać po wieczne czasy! Ah, no i póki ktoś jeszcze tu będzie chciał wchodzić. ;)

Kim że ja bym była, gdybym stwierdziła, że to już koniec "rzeczy" na dzisiaj. Nope, jest więcej rzeczy. Tak sobie myślę, że właśnie spełniło się jedno z moich jakże licznych marzeń. Jakie ja mogę mieć marzenie? A no, chociażby móc udostępnić Wam koszulki z moim nadrukiem! Ekscytuje mnie ten fakt cały czas. Niech no ktoś mi teraz powie, że prowadzenie bloga to głupota. Skoro może dawać tyle szczęścia, to śmiem twierdzić, że jednak ma sens! Co z tymi koszulkami, a no są tutaj:


Zaczynamy skromnym wyborem, ale obiecuję, że będzie lepiej. Choć już i tak cieszy mnie fakt, że mój brat w końcu będzie mógł nabyć tę koszulkę:

Niech wie, że jak nie będzie chciał w niej chodzić, to ja to będę robić!


Tym czasem post ten kiedyś niestety musi się skończyć. Dziękuję Wam za ten wspaniały rok. Dziękuję za każde "lubię to", za każdy komentarz, za każde miłe słowo, za każdą krytykę, z której mogę wyciągnąć korzystne wnioski, za każdą pomoc, za każdą odsłonę, za każdy przeczytany post. Za to, że zawsze ze mną jesteście!



Jakby każdy mógł dzisiaj pomóc mi wybić się ku górze na topliście, byłabym niesamowicie wdzięczna. Moja lama również. A tak przy okazji, macie jej pozdrowienia.




                                                                                                                      Oluchna :V
                                                                                                              Do kolejnego postu ;)



niedziela, 3 listopada 2013

Odcinek 47




Cukierek albo psikus? Nie, MP4 albo upokorzenie. 
Co tu się rozpisywać. Halloween już za nami, niektórzy obchodzą, niektórzy nie. Ja tam lubię wykorzystywać okazje, gdy mogę się przebrać i nie być braną za wariatkę, bo nie jestem jedyna. Powiedzmy.


Koniecznie zajrzyjcie na bloga we wtorek, bo czekają nas pierwsze urodziny! Bądźcie też czujni na facebook'u. Będzię trochę więcej niż zwykle. Do usłyszenia. ;)



sobota, 26 października 2013

Odcinek 46


Instagram to bardzo zabawne miejsce. Zawsze zastanawiało mnie, co tak fascynującego jest w zdjęciach czyjegoś śniadania. Może raczej bardziej fascynuje ludzi fakt, że mogą poczuć się choć trochę jak fotograf, mając jedynie aparat i androida w telefonie. Chcąc się przekonać o co w tym wszystkim chodzi, stworzyłam sobie instagramowy profil. Już łapię skąd się biorą te zdjęcia. Gdy masz instagrama, wszystko wydaje się być godne uwiecznienia. Kurcze, niestety.




Tylko w to nie klikajcie.

niedziela, 13 października 2013

Odcinek 45



Włosy Oluchny naginają prawa fizyki. Teraz już wiecie, że ten nieład na jej głowie nie należy do zwyczajnych. Jest ściśle zaplanowany i poparty dokładnym wykonaniem. 


Nie ma to jak myśleć, że skończyło się już wszystkie kadry i zauważyć, że na żadnym z nich braciak nie ma brody. Narysować ją, zapisać, no i oczywiście kapnąć się, że zapomniało się również o cieniach i napisie na koszulce. Starość nie radość... 




niedziela, 6 października 2013

Odcinek 44



Dlaczego młodsze siostry kojarzą mi się ze złem? Właściwie jest to dość bez sensu, bo jakby na to nie patrzeć, to ja też jestem młodszą siostrą. Myślicie, że mój brat ma jakieś podstawy do tego, by słysząc stwierdzenie "młodsza siostra", widzieć oczyma wyobraźni najbardziej podstępne stworzenie tego świata? A ja przecież karmię małe staruszki i pomagam kotkom nosić zakupy. Dobry ze mnie ludź.



niedziela, 29 września 2013

Odcinek 43


Dokładnie to czeka mnie dziesiątego października, więc niebawem. Gdy losowali motywy powtarzałam sobie pod nosem: ,,proszę metal, rock, metal prszeprsze...". Nope. Lata siedemdziesiąte z dopiskiem w nawiasie ,,hipisi". Lepsze to niż country. Najzabawniejsze będzie poruszanie się już poza szkołą. Wyobrażam sobie spojrzenia ludzi niewtajemniczonych jakimi mnie będą obdarowywać. Przynajmniej będzie niezły ubaw. 



Peace

niedziela, 22 września 2013

Odcinek 42


To tak à propos premiery GTA V z tą różnicą, że Oluchny i jej brata nie stać na normalne jedzenie, a co dopiero na taką grę. Oni grają w Contrę... 

Komiks za wielki, ale lepsze to niż żeby miałby być za mały, a byłby, gdyby nie był za duży... Tak.


sobota, 14 września 2013

Odcinek 41


I mnie chwyciło przeziębienie, ale póki co nie na tyle, bym nie mogła ruszać się łóżka (w salonie leży sterta słodyczy, ciężko się powstrzymać, żeby się tam nie ruszyć). Wiedziałam, że tak się skończy moje zapierdzielanie "z buta" w deszczu. Na swoją obronę dodam, że nie miałam innego wyjścia. Przynajmniej nikt mi teraz nie zarzuci, że się obijam, hehe. Jeśli czuliście się jakoś wyjątkową moją nieobecnością, to muszę was zmartwić. Nikt nie ma ze mną ostatnio łatwo.





wtorek, 3 września 2013

Odcinek 40


Zauważyłam, że z każdym nowym komiksem poświęcam na narysowanie go coraz więcej czasu. Ale ej, nie ma nic za darmo. Chcę żeby wyglądały lepiej, a same z siebie nie zaczną. A może ja po prostu rysuję je wolniej, bo nic mi się nie chce? Już sama nie wiem. 




Gdy Ci Oluchna każe
zagraj na gitarze
Chyba, że nie masz ochoty
rymowanie jest strasznie męczące.



sobota, 24 sierpnia 2013

Odcinek 39


Kto zwątpił już, że i w ten weekend komiks was ominie? A jeśli ktoś się zastanawiał nad tym czy żyję, to żyję. Mój mózg ostatnio znowu świruje. Znowu, bo wydaje mi się, że już gdzieś o tym wcześniej pisałam. Anyway, jakim chamem się stał. Pewnie poświęcam mu za dużo uwagi. Jak dobrze, że za tydzień skończy się nadmiar wolnego czasu, który na niego marnuję, mehehe. Wiem, że was wszystkich właśnie teraz dobiłam. Zła ja. Jeśli wam to poprawi humor, to żartowałam. Żartowałam, że się cieszę z końca wakacji, a nie z tego, że się kończą. *Moment of silence* Pogrążam się... 

czwartek, 8 sierpnia 2013

Odcinek 38




Jeśli zamieszkuje się Krainę Wielkich Jezior Mazurskich, OFF jest skarbem. W okresie letnim, pełnym ognisk i wypadów w plener powinien być pierwszy na liście przedmiotów, w które trzeba się wyposażyć. Jeśli jeszcze będziemy siedzieć przy ogniu - da się wytrzymać. Jeżeli jednak ktoś ma ochotę spędzić czas nad jeziorem, bez ogniska, w krótkich spodenkach i koszulce z krótkim rękawem, to biada mu biada. Ja już je przechytrzyłam. Zakładam zimową kurtkę i mogę siedzieć całą noc. Dobrze, że jest wyposażona w wywietrzniki... Jednak nie biorąc pod uwagę komarów, Mazury są piękne latem. Poczujcie te strony, posłuchajcie szanty, którą wszyscy tutaj znają. :D





czwartek, 1 sierpnia 2013

Odcinek 37

Nie wyświetla komiksu? klik

Wielki powrót włochatych włosów. W końcu to od nich się zaczęło, dzięki nim mamy aktualną nazwę bloga i to one zawsze były charakterystyczną częścią moich komiksów. Bez sensu byłoby z nich rezygnowanie, co bardzo konsekwentnie próbowaliście mi uświadomić. Włosy wróciły, dokładniejsza kreska pozostała. Mam nadzieję, że taki kompromis jest odpowiedni. Nigdy więcej włosów obrysowanych konturem. Przynajmniej tutaj. 


piątek, 19 lipca 2013

Odcinek 36


Ja się wcale nie śmieję z rudych. Co więcej, nie wiem czy wiecie, ale "rudy" to bardzo światowe słowo. W Niemczech poznając nowych ludzi, dowiedziałam się, że znają trzy polskie słowa. Dwóch pierwszych nie wypada tu wymieniać. Trzecim słowem było właśnie "rudy". O wyjątkowości tego koloru włosów chyba nie muszę wam opowiadać. To nie jest codzienność. Ludzie jednak potrafią być bardzo okrutni...



Widzę, że jednak i tu muszę to dodać. Myślałam, że to jest bardziej oczywiste. Jednak się myliłam. Ja wcale nie chciałam nikogo urazić, a pokazać, jak głupie wyzwiska mogą odbić się na psychice i późniejszym życiu. To tak dla jasności. ;)

piątek, 12 lipca 2013

Odcinek 35


Jak tak sobie myślę, to fajnie byłoby grać w zespole. Tylko kto by mnie przyjął... Żebym chociaż naprawdę miała tę wyciszoną piwnicę. Więc pozostaje mi tylko nauczyć się dobrze grać na gitarze. Dejm... Może potrzebują 'kiegoś (swag) grafika. Robie też dobre kanapki i banany z ketchupem. Jakieś oferty?  





P.S.: Pozdrowienia dla tego pana w centrum komiksu.

piątek, 28 czerwca 2013

Odcinek 34



 I jak tam panowie i panie? Mam nadzieję, że wszyscy jesteście zadowoleni z tego roku szkolnego. Chciałabym wam życzyć udanych wakacji. Bez nudy i pustej lodówki. No bo jak tyle czasu wolnego to co innego robić, jak jeść. Nie wiem jak to będzie z komiksami w wakacje, bo trochę planów jest. Jakoś to będzie. A teraz idźcie i bawcie się! :D



P.S: Zgadnijcie kto jest nowym Masterem na stronie komixxy.pl ;)




A niech sobie wystaje.

niedziela, 23 czerwca 2013

Odcinek 33




Jak widać eksperymentuję sobie troszkę z wyglądem komiksów. Nie martwcie się jednak - żadnych zmian na stałe bez uzgodnienia z wami nie zacznę praktykować. A no właśnie. Zerknijcie na ankietę po lewej. I teraz zasadnicze pytanie: które są lepsze? Może powinnam połączyć oba style? Wziąć włosy z tamtych, cienie z tych... Jaki jest przepis na komiks idealny?

sobota, 8 czerwca 2013

Odcinek 32



Przydałaby się jakaś wakacyjna praca... Kto pośpiewa ze mną pod biedronką? Nikt? No wiecie co...
Wybrałabym się na jakiś koncert. Tak cudownie się składa, że w wakacje będzie grał u mnie Dżem. Jakby tego było mało - wstęp wolny. Podejrzane... To nie może być tak piękne. Nie będę lepiej nic krakać. Jak dają to biorę! 


piątek, 31 maja 2013

Odcinek 31


Jak to jest, że wcięło mi wszystkie lalki i zostało tylko dwóch facetów? Nie żebym była jakimś homofobem, ale takich rzeczy dwoma "kenami" praktykować nie będę. Żadna dziewczynka nie chciała ich pewnie przygarnąć. Biedne to. Ciekawe jakich płci są moje lamy...

sobota, 11 maja 2013

Odcinek 30



Powiem wam, że jednak to ja miałam na sobie rzadziej sukienkę niż mój brat garnitur. Nie wliczając czasów, w których moi rodzice upychali mnie w nie, a ja nie miałam nic do gadania. Jeszcze się w nich zdążę nachodzić. Jednak nie ma to jak dżins. A ta galaretka to giba się podejrzanie za mocno. Przypadek? Nie sądzę.

piątek, 3 maja 2013

Odcinek 29


Czyżby jednak coś? Spekulacje to już pozostawię wam. A ja czekam z niecierpliwością na pierwsze ognisko tego sezonu. Komarów jeszcze mało - trzeba korzystać. 


Love is in the air!

piątek, 19 kwietnia 2013

Odcinek 28


Po tym dłuższym czasie bez internetu (nie, wcale go jeszcze nie odzyskałam) wbrew pozorom uświadomiłam sobie, że nie jest mi do szczęścia potrzebny. Jego brak wcale nie jest tak odczuwalny jak myślałam, że będzie. Myślę, że duży wpływ ma na to sprzyjająca pogoda i to, że mam jeszcze znajomych poza internetami (kto by pomyślał?). Kiedyś znowu przestanę was ignorować, ale teraz czujcie się niedocenieni! Muhaha. Tak poważnie to na aska boję się wejść, więc tego nie robię. Liczę na zrozumienie i rozgrzeszenie.


P.S.: Przyduży ten komiks. Olmost haj definiszyn.

piątek, 12 kwietnia 2013

Odcinek 27


Takie natchnienie podczas natknięcia się na moją kolekcję kart Yu-Gi-Oh. Podczas mych odległych czasów szkoły podstawowej było to bardzo powszechne zjawisko. Przerwy nudne nie były :)

sobota, 6 kwietnia 2013

Odcinek 26


Kto zamawiał lamę? Ja jak widać nie. 
Miał być filmik przedstawiający powstawanie mojego komiksu, lecz mam problem ze znalezieniem odpowiedniego programu. Mój komputer strasznie "muli" i rysowanie wtedy przekracza poziom mojej cierpliwości. Jest jednak gif, żebyście na mnie nie krzyczeli.

 


piątek, 29 marca 2013

Odcinek 25



Ta kaczka jest tam tylko dlatego, że lama jest za duża żeby ją wziąć na ręcę. Udanych Świąt Wielkanocnych życzy cała ekipa włochatych spodni w kratę, czyli ja, ja i ja. Smacznego i nie zapomnijcie poświęcić bananów ;)

niedziela, 24 marca 2013

Odcinek 24

WIĘKSZA WERSJA, KLIKNIJ TUTAJ


Jak tam samopoczucie? Piękna wiosna za oknem. Ptaki śpiewają, słoneczko świeci, króliki kopulują. Przynajmniej myślałam, że tak to będzie wyglądać. A tu co! Śniegu pełno. I jak tu okazywać uczucia...



sobota, 16 marca 2013

Odcinek 23



Łohoho. Za taką zbrodnię to powinno być dożywocie. Albo chociaż jakaś grzywna pieniężna. Naszczęście Oluchna jest zawsze w dobrym miejscu o dobrej porze. Papapapa O-luch-na!


---------


Jakieś pytania, stwierdzenia lub wykrzyczenia? http://ask.fm/Oluchnna


piątek, 8 marca 2013

Odcinek 22



Mój pierwszy komiks narysowany za pomocą tabletu. Dopiero się przyzwyczajam do zmiany, bo jest całkiem spora. Z myszki na tablet. Mam nadzieję, że komiksy będą wyglądać coraz lepiej. Ah, no i wkońcu Oluchna wygląda jak dziewczyna. A wy co myślicie o tej zmianie