Jeśli zamieszkuje się Krainę Wielkich Jezior Mazurskich, OFF jest skarbem. W okresie letnim, pełnym ognisk i wypadów w plener powinien być pierwszy na liście przedmiotów, w które trzeba się wyposażyć. Jeśli jeszcze będziemy siedzieć przy ogniu - da się wytrzymać. Jeżeli jednak ktoś ma ochotę spędzić czas nad jeziorem, bez ogniska, w krótkich spodenkach i koszulce z krótkim rękawem, to biada mu biada. Ja już je przechytrzyłam. Zakładam zimową kurtkę i mogę siedzieć całą noc. Dobrze, że jest wyposażona w wywietrzniki... Jednak nie biorąc pod uwagę komarów, Mazury są piękne latem. Poczujcie te strony, posłuchajcie szanty, którą wszyscy tutaj znają. :D
Jaka słodziaśna scena ; ** Do czasu OFFA. Jedź do Szczecinka, też ładnie, śmierdzi Kronospanem, ale da się wytrzymać, a u nas prawie nie ma komarów(a przynajmniej ja mam to swoje szczęście i komarów naprawdę musi być dużo, żeby coś mi zrobiły ^^).
Genialne - cieszę się, że tworzysz SUPER komiksy, a nie takie, w których szczytem komizmu są słowa "cycki" "seks" czy "kibel". Naprawdę super. Jak interesują cię konie, zajrzyj do mnie: psiakucewakcji@blogspot.com P.S. Jak "wyczarowałaś" tą ozdobo-lampę? Pozdrawiam
Rzeczywiście mazurska piosenka, moja mama pochodząca właśnie z tej pięknej krainy śpiewała mi to jak byłam dzieciakiem :) Teraz mieszkam na pojezierzu i komary tu nie występują po prostu! Już prawie zapomniałam że coś takiego lata :)
Oluchno OFF'em komarów nie wyplemisz! Toż to dzieło szatańskie i może twoje mazurskie komary padają ale nie mazowieckie! To istna sodoma tak jakby komary lubiły ten zapach i lgnęły jeszcze bardziej! Nic tylko w dymie ogniska stać!
A panna Oluchna nw że ognisko można zrobić 100m od lasu? Co to ma być co?!
Fajny komiks
OdpowiedzUsuńNadal się śmieje :D Bardzo fajny, czekam na następny
OdpowiedzUsuńCzytam wszystkie Twoje komiksy i mi się podobają, ale jestem zbyt leniwa by komentować :P Jak chodzi o komary, to nie tylko na mazurach, uwierz mi xD
OdpowiedzUsuńXDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńSuper XD
OdpowiedzUsuńHa ha ha ha wspaniałe xD
OdpowiedzUsuńKomary nie tylko są na Mazurach. Dają o sobie znać u mnie na podwórku i wtedy OFF też jest skarbem :>
NA Mazurach jest super <3
OdpowiedzUsuńJaka słodziaśna scena ; ** Do czasu OFFA. Jedź do Szczecinka, też ładnie, śmierdzi Kronospanem, ale da się wytrzymać, a u nas prawie nie ma komarów(a przynajmniej ja mam to swoje szczęście i komarów naprawdę musi być dużo, żeby coś mi zrobiły ^^).
OdpowiedzUsuńSzczerze to często jeżdżę do Szczecinka (25 km) i jakoś nigdy nie czułam żeby smierdzialo Kronospanem...
UsuńWspaniały komiks :) hahahah
OdpowiedzUsuńTrzeba było nad morze wybyć, tam to prawie tych upierdliwych brzęczków nie ma :D
OdpowiedzUsuńJeeeeeej, znam tą szantę :3 A komiks jak zwykle genialny :D Bez OFFa nie tylko u ciebie nie da się wieczorem funkcjonować, tu w górach to samo :P
OdpowiedzUsuńHahahaha, świetne! Nie żebym ja też się zachowywała jak ludzie na komiksie i nasiąkiwała offem znajomych... xD
OdpowiedzUsuńOlejek waniliowy jest lepszy i mocniejszy od off'a :P
OdpowiedzUsuńSuper komiks już nie mogę doczekać się następnego :D
OdpowiedzUsuńświetny ! c;
OdpowiedzUsuńFajny komiks. Z mazur jestem i znam ten ból. Choć lawenda jest dużo bardziej skuteczna. Wysmarujesz kwiatkiem ręce, twarz i spokój na cały dzień.
OdpowiedzUsuńHej kojarzysz? To ja Twój fan Rufus. Też jestem teraz na mazurach :3
OdpowiedzUsuńPSZYPADEG?
Powiedz, że mnie zapamiętałaś xD
Pamiętam, pamiętam. Problemów z pamięcią jeszcze u mnie nie stwierdzono. ;)
UsuńDomyślam się :) Ale czad Oluchna mnie kojarzy xD
UsuńJa już po tegorocznych wakacjach mam dość Mazur... ;_;
OdpowiedzUsuńSuper komixx . :D
OdpowiedzUsuńGenialne - cieszę się, że tworzysz SUPER komiksy, a nie takie, w których szczytem komizmu są słowa "cycki" "seks" czy "kibel".
OdpowiedzUsuńNaprawdę super.
Jak interesują cię konie, zajrzyj do mnie: psiakucewakcji@blogspot.com
P.S. Jak "wyczarowałaś" tą ozdobo-lampę?
Pozdrawiam
Ta piosenka będzie mi się śnić
OdpowiedzUsuńWiedziałam, śniła mi się.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście mazurska piosenka, moja mama pochodząca właśnie z tej pięknej krainy śpiewała mi to jak byłam dzieciakiem :) Teraz mieszkam na pojezierzu i komary tu nie występują po prostu! Już prawie zapomniałam że coś takiego lata :)
OdpowiedzUsuńOluchno OFF'em komarów nie wyplemisz! Toż to dzieło szatańskie i może twoje mazurskie komary padają ale nie mazowieckie! To istna sodoma tak jakby komary lubiły ten zapach i lgnęły jeszcze bardziej!
OdpowiedzUsuńNic tylko w dymie ogniska stać!
A panna Oluchna nw że ognisko można zrobić 100m od lasu? Co to ma być co?!