Kto zwątpił już, że i w ten weekend komiks was ominie? A jeśli ktoś się zastanawiał nad tym czy żyję, to żyję. Mój mózg ostatnio znowu świruje. Znowu, bo wydaje mi się, że już gdzieś o tym wcześniej pisałam. Anyway, jakim chamem się stał. Pewnie poświęcam mu za dużo uwagi. Jak dobrze, że za tydzień skończy się nadmiar wolnego czasu, który na niego marnuję, mehehe. Wiem, że was wszystkich właśnie teraz dobiłam. Zła ja. Jeśli wam to poprawi humor, to żartowałam. Żartowałam, że się cieszę z końca wakacji, a nie z tego, że się kończą. *Moment of silence* Pogrążam się...
Królowa lam Oluchna ;u;
OdpowiedzUsuńhłe hłe słodkie lamy a Królowa Olucha to dopiero cud miód i maliny
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i czekam na następny komix
Ciekawe dlaczego w stereotypowym małżeństwie mąż ma na imie Harold?
OdpowiedzUsuńAlpaki na allegro po 7k za sztukę ;_; rozkoszność liczona w złotówkach :C
OdpowiedzUsuń0.0 Myślałam, że jakieś grzybki w tym lesie znalazła. Biegnę na komixxy dać mocne.
OdpowiedzUsuńZnalazłam Twoje komiksy niedawno i strasznie mi się podobają ^^ Są takie po prostu, no nie wiem jak to nazwać. + kocham Twoje lamy i 3 obrazek ^^
OdpowiedzUsuńPomogę - są lamiaste ^^
UsuńTrafne określenie ^^
UsuńSuper
OdpowiedzUsuńa ja zapraszm na mojego bloga
http://chore-psychicznie-dziecko.blogspot.com/
Uwielbiam Cię Oluchna!
OdpowiedzUsuńKocham włochate spodnie w krate <33
Masz na imię Ola? Jak ma na imię ten chłopak w zielonej bluzce z napisem run bitch run?
Czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuńZapraszam również na mojego Bloga :) Tworzę tam własne gry ;)
www.opencraftjava.blogspot.com
Oluchno,zapraszam Cię oraz Wszystkich innych na futrzastab.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWeszłam na komixxy i zobaczyłam twój komiks. No to pierwsza reakcja : "O, nowy komiks! wejdę na blog żeby zobaczyć opis." Wchodzę, a tu nic. Jak mogłaś? D-:
OdpowiedzUsuńOtóż ten "41 odcinek", który zobaczyłaś na stronie komixxy.pl, był nędzną próbą podszycia się pede mnie. Nie ma jeszcze 41 odcinka i to nie ja go tam dodałam.
OdpowiedzUsuń0.0
OdpowiedzUsuńPodszycia?! A ja, głupia, się nabrałam.