Wtrącę, że "gimbus" to nie etap wykształcenia, a stan umysłu. Nie chcemy przecież żadnych nieporozumień. ;)
Taki dość stereotypowy suchar, nad którym musiałam się nagłowić, żeby go wymyślić i sytuacja, która zapewne nie przytrafia się tylko mi. Bywa jednak, że ktoś miło na końcu doda ,,Ola to powiedziała". To tak trochę jak ze źródłem obrazka na jakiejś stronie. A nawet bardzo.
Komiks wygląda tochę inaczej, bo wyjątkowo najpierw narysowałam go na kartce, a później obrobiłam w programie graficznym. Nie bijcie mnie za te włosy.
A gdzie włochate włosy? :o
OdpowiedzUsuńU mnie też tak jest, tylko z tym, że ja wcielam się w Twojego brata a mój brat tak jakby jest Tobą >:D
Jednego nie rozumiem-jak ja opoweim dobry dowcip nikt się nie śmieje, a jak ktoś opowie kompletny suchar, to wszyscy się śmieją, takie to jest głupie.
OdpowiedzUsuńSpróbuję z tym dowcipem, może wreszcie się uda. Na szczęście jestem w liceum, więc nikt się za "gimbusa" nie obrazi. To naprawdę jest stan umysłu, nieleczony prowadzi do niebezpiecznych konsekwencji...
. Po przeczytaniu kawału uśmiechnęłam się, bo tak reaguje na dość inteligentne żarty, po prostu kawał mi się podobał. Ogółem to Zielony jest chyba moją drugą ulubioną postacią.
OdpowiedzUsuńAle chmurki fajne. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję 50 - tego odcinka. Nie bój się za włosy cię nie zabije. I tak komiks jest świetny
OdpowiedzUsuńA brat Oluchny jest od niej starszy czy młodszy?
OdpowiedzUsuńStarszy. Nie ogladalas poprzednih odcinkow :)
Usuńwiesz, co ci powiem? lubię te włosy o wiele bardziej od tamtych, amen. ;-;
OdpowiedzUsuńświetne ;)
OdpowiedzUsuńBędę płakać dopóki nie zobaczę kolejnego odcinka z włochatymi włosami.
OdpowiedzUsuńA tak w sumie, to gdzie jest pierwszy pasek? Przyzwyczaiłam się do Oluchny paczącej się na mnie.
Przedni dowcip.
OdpowiedzUsuńZabiję za włosy ^-^
OdpowiedzUsuń