czwartek, 29 grudnia 2016
Odcinek 117
Ikr
Też jestem w szoku.
Dwadzieścia lat na tym świecie, a wciąż żyję marzeniami. Czy ja kiedyś wydorośleję?
Mam mieszane odczucia, jeśli chodzi o rok, którego imienia nie wolno wypowiadać. Wydarzyła się w nim masa złych rzeczy i masa dobrych. Nie wiem które przeważają (choć zapewniam, że po świętach postawione ze mną na wadze nie miałyby szans, nawet łącząc siły). W każdym razie nie będę płakać, żegnając ten rok.
Chciałam tutaj jeszcze napisać, że nie spodziewałam się, że w ankiecie Lamcia aż tak rozgromi konkurencję. Paczę dzisiaj, a tam remis z Braciakiem. No nieźle. Czujecie te emocje?
Obstawiam, że przez tę żółtą koszulę Wokalista podskoczy w rankingu. : D
A tymczasem:
Udanego Sylwestra i dużo lamiej opatrzności w nadchodzącym nowym roku!
sobota, 24 grudnia 2016
Odcinek 116
Prezenty spakowane? Sufity umyte? Choinki na koszuli zapalone?
Czy może jednak w tym roku obraliście strategię na Lamcię i jedyne co zrobiliście, to przeczytanie kolejnego kryminału? (Ale Harry Hole wzywa, plis...)
Niezależnie od tego jak pracowity był dla Was ten okres, czy jak wysoko znaleźliście się na liście niegrzecznych dzieci Św. Mikołaja:
Jedzcie i nie tyjcie
W kocyk się zawińcie
Zróbcie sobie kawki
Odplączcie słuchawki
Weźcie nową książkę
Zdejmijcie z niej wstążkę
Pójdzcie gdzieś do cienia
Wesołych Świąt na lenia!
czwartek, 22 grudnia 2016
Odcinek 115 - 4 Urodziny
Ho ho ho!
Nigdy nie sądziłam, że przywitam się tak z Wami pod postem urodzinowym w
Cześć misiaczki.
Tak, właśnie przywitałam się z Wami po raz drugi. I tak, nazwałam Was misiaczkami. No nie mówcie, że po czterech latach znajomości czujecie się z tym niezręcznie. : D
Przypomniałam sobie wszystko, co zdążyło się wydarzyć od setnego i zarazem urodzinowego odcinka do dzisiaj. A CO TAM NIBY SOBIE PRZYPOMINAĆ OLUCHNO PLS
Spodnie były w gazecie, poznałam swoich senpaii. 15 odcinków to rzeczywiście niewiele, ale ekhm, nie zapominajmy o jutubach, biednych małych jutubach.
Przescrollowałam, przejrzałam i przeobejrzałam wszystkie filmy i komiksy. Muszę przyznać, że często łapię się na śmianiu z własnych żartów. Co jest właściwie zabawniejsze od samych żartów. Co zrobisz.
Nieskromnie wybrałam swoich ulubieńców i tak odcinek 109 perfekcyjnie oddaje moje abstrakcyjne myślenie (ostatnie dwa kadry są jak esencja z mojego mózgu), odcinek 102 wprowadza mnie w nastrój świąteczny bardziej niż cokolwiek innego, a odcinek 101 uświadamia, że minęłam się z powołaniem poety.
Jeśli chodzi o filmy to nic nie sprawiło mi tyle radochy jak testowanie zabawek dla dzieci. Nic dziwnego, w końcu film był tylko wymówką, żeby się nimi pobawić. Sorry not sorry.
No dobrze, nagrywanie z Dejwem było porównywalnie dobrą zabawą. Niech ma. A ja mam w planach (zatwierdzonych) zaangażowanie do filmów innych znajomych. Będzie fajnie, mówię Wam. Ponadto - zjechanie siebie pod bit było baaardzo satysfkacjonujące, ktoś musiał to powiedzieć i no, eh, dobra. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Nawet nie wiecie jak bardzo cieszy mnie fakt, że wszystko co robię przyjmujecie tak ciepło i z tak pozytywnym odzewem.
Pod ostatnim komiksem ktoś napisał:
Po pierwsze, nawet "koniec spodni" jest przyjęty pozytywnie i to w takim stylu! Huh. : D
Po drugie to nie, oczywiście, że nje. Przypomnijcie sobie teraz, ile razy zdarzyło mi się zniknąć z internetów. Może inaczej. Przypomnijcie sobie teraz, ile razy do nich wracałam! I za każdym razem Wy wciąż tam byliście. Uwaga, najsłodszy emotikon alert. ;33
Nie będę się nad tym rozwodzić, ale powiem Wam, że studia w stolicy rozpupczyły mój żywot i szczątki jakiejkolwiek ogarniętości.
Zaraz pierwsza sesja, trzymajcie kciuki i kopytka.
Oluchna się żegna i ani trochę nie wątpi, że za kolejne cztery lata będzie tutaj dodawać kolejny urodzinowy post.
Zajrzyjcie na mojego snapa i instagrama (na obu znajdziecie mnie jako "oluchnna" przez dwa "n") i trzymajcie się ciepło! ❤
Subskrybuj:
Posty (Atom)