nag

nag

piątek, 12 grudnia 2014

Odcinek 85



Tak jest, to był wielki come back galaretki. Zauważyłam też, że już dawno nie było komiksu w takiej formie, którą możemy już uznać za old schoolową. Jedna galaretka, a tyle wspomnień... Nie możecie nie wiedzieć, o którą galaretkę mi chodzi. Chyba za dużo razy o niej wspominałam. Pojawiła się aż 55 odcinków temu. Starzejemy się.
Króciutki komiks, bo dopadło mnie wredne choróbsko i ogranicza mój czas jeszcze bardziej. Nie chcę Was zostawiać w tym czasie, gdy powoli poddajecie się świątecznemu klimatowi, więc lepszy zdecydowanie jest krótki komiks od żadnego.
Mam nadzieję, że czujecie te święta. Szczerze powiem, że ja nie zostałam jeszcze napełniona świątecznym klimatem. W poniedziałek mam wigilię klasową, więc pokładam w niej duże nadzieje. Mój brat ostatnio powiedział, że klasowe wigilie to coś, co ze szkoły średniej wspomina najlepiej. W moim przypadku każdy dzień szkoły jest wyjątkowy, bo moja klasa składa się z samych wyjątkowych osób. Wyjątkowo dziwnych i kochanych. Wspólna wigilia tylko podtrzymuje mnie w tym przekonaniu. ;)

 

9 komentarzy:

  1. Galaretka <3

    My szkolną wigilię mieliśmy już w czwartek, ponieważ teraz będą pisać matury próbne, a co z tym się wiąże będzie zamieszanie w szkole. Mimo wigilii klasowej, nie czuję jeszcze świąt :*(

    OdpowiedzUsuń
  2. święta w końcu :3 how sweet
    moja klasa również jest wyjątkowa i wigilie w szkole średniej są zdecydowanie najlepsze XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie, proszę, teraz się gapię na tę galaretkę... No nie mogę... Super :D Moim zdaniem Brat miał świetny pomysł, galaterka malinowa jest sto razy lepsza od karpia w galarecie! :D
    Oluchna jaki sweterek gustowny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten... sweter... taki... bjutiful *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. a moja klasa w LO składa się z prawie samych wrednych szmaciarzy T^T

    OdpowiedzUsuń
  6. 0.0 To było 55 odcinków temu? Mam wrażenie, jakbym widziała tą galaretkę tydzień temu. Cóż, takie rzeczy raczej szybko ludzkiej głowy nie opuszczają :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak tylko adwent się zaczął poczułam ten świąteczny dreszczyk, który ciągle narasta. W Mikołajki byłam na Spotkaniu Opłatkowym u znajomych i po pierwszych zwrotkach kolęd aż mnie wzruszyło :D Także myślę, że Wigilia klasowa jest obiecująca ;) Niedługo z siostrą rozwiesimy sobie lampki w pokoju - to już w ogóle będzie czuć zbliżające się wielkimi krokami Święta. W tym roku będzie super! :)

    OdpowiedzUsuń