Kto zwątpił już, że i w ten weekend komiks was ominie? A jeśli ktoś się zastanawiał nad tym czy żyję, to żyję. Mój mózg ostatnio znowu świruje. Znowu, bo wydaje mi się, że już gdzieś o tym wcześniej pisałam. Anyway, jakim chamem się stał. Pewnie poświęcam mu za dużo uwagi. Jak dobrze, że za tydzień skończy się nadmiar wolnego czasu, który na niego marnuję, mehehe. Wiem, że was wszystkich właśnie teraz dobiłam. Zła ja. Jeśli wam to poprawi humor, to żartowałam. Żartowałam, że się cieszę z końca wakacji, a nie z tego, że się kończą. *Moment of silence* Pogrążam się...
sobota, 24 sierpnia 2013
czwartek, 8 sierpnia 2013
Odcinek 38
czwartek, 1 sierpnia 2013
Odcinek 37
Nie wyświetla komiksu? klik
Wielki powrót włochatych włosów. W końcu to od nich się zaczęło, dzięki nim mamy aktualną nazwę bloga i to one zawsze były charakterystyczną częścią moich komiksów. Bez sensu byłoby z nich rezygnowanie, co bardzo konsekwentnie próbowaliście mi uświadomić. Włosy wróciły, dokładniejsza kreska pozostała. Mam nadzieję, że taki kompromis jest odpowiedni. Nigdy więcej włosów obrysowanych konturem. Przynajmniej tutaj.
Subskrybuj:
Posty (Atom)