wtorek, 21 marca 2017
Odcinek 121
Ja tego nie powiedziałam.
No dobrze, powiedziałam dużo razy.
Pozdrawiam tych, którzy jeszcze nie zaczęli się uczZOSTAŁO NAM JESZCZE 1,5 MIESIĄCA WEŹ SIĘ OLUCHNO CO
Hehsz. Spokojnie, dacie radę. Będę trzymać za Was kciuki, tak jak Wy trzymaliście za mnie kciuki i kopytka.
Choć matura sensu nima, to jednak jest, i strajk "beznaukowy" nie pomoże. Napisać ją trzeba, a im lepiej tym lepiej czo. Dlatego 1,5 MIESIĄCA PRZED jednak polecam się trochę pouczyć, bo nikt nie chce wylądować tam, gdzie nie chce (tak, ja miałam 100% z ustnej z polskiego).
Przypomnijcie sobie kilka ładnych wierszy i ładnych obrazów póki macie czas. Trust meh.
Co prawda ta nabyta wiedza Wam się nigdzie więcej nie przyda.
Ale kogo to obchodzi. : D
A teraz flashback:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pani Oluchno! :D Ja co prawda, mam maturę za jakieś 2 lata, ale to i tak znaczy, że będą ją pisać ;-; Lecz tak samo jak ty trzymam kciuki za wszystkich maturzystów. Wiersz cudowny, aż bym ci rzuciła misio-żelki :3
OdpowiedzUsuńBanan.
Z tą panią to nie przesadzajmy, maturę pisałam zaledwie rok temu. :v
UsuńI dziękujem, miło mi.
Papaja.
A ja jestem gimbusem na wymarciu i czeka mnie teraz sprawdzian trzecioklasisty. D:
OdpowiedzUsuńOh, o tym sprawdzianie, to już wszyscy za rok zapomną. Tym się nie przejmuj. :v
UsuńHe he he. W tym momencie właśnie doceniłam moją maturę i pomyślałam, że może nawet nie zdałam jej tak źle. No, jak patrzę na to, ile osób z mojego kierunku nie zdało matmy, to dochodzę do wniosku że nawet ta matma była git. Cudownie jest nie mieć tego szajsu w perspektywach na najbliższą przyszłość ^^ Chociaż kolokwium z sarmatyzmu wymogło ode mnie przeczytania o wielu więcej trudno dostępnych książek niż cała edukacja wcześniej :P
OdpowiedzUsuń