poniedziałek, 24 lutego 2014
Odcinek 61
Rozczarowanko.
Temat bardzo bliski mojemu codziennemu życiu i nie, nie mam na myśli wampirów (ani rozczarowywania - tu już bliżej). Tych to nie lubię od małego. Moja największa fobia dzieciństwa. Zasypiając, opatulałam się tak kołdrą, że było mi widać tylko nos z nadzieją, że mnie żaden wampir nie dopadnie (i udało się). Ale wiecie, wampiry dziesięć lat temu... Chodziło mi o migrenę. Mam ten pech, a raczej cała moja rodzina ze strony taty, że dotyka nas ona często. Takie geny. Gdy występuje z częstotliwością jednego dnia uprzykrzania życia na tydzień, to już jest dobrze. W rysowaniu komiksów mi wcale nie pomaga. Posiedzę przed komputerem dłużej niż zwykle i mnie to nie ominie. I nagle ktoś w drugim końcu domu zrobił sobie kanapkę, a ty wiesz z czym. Mdłości i ból głowy wcale nie są tą najgorszą częścią migreny. Przebija je fakt, że zazwyczaj dotykają mnie w piątek, lub gdy mam jakieś plany. Zazdroszczę wszystkim, którzy tego nie doświadczyli. Cieszcie się brakiem ograniczeń przymusowych*!
*ta różnica między nie móc, a nie chcieć, którą się wtedy zauważa
niedziela, 9 lutego 2014
Odcinek 60 - Walentynki
Więcej info o nieballadzie na youtube.
niedziela, 2 lutego 2014
Odcinek 59
Natchnienie na ten komiks zawdzięczam fascynacji wszystkich dookoła ćwiczeniami Ewy Chodakowskiej. Ja to mam problem z motywacją, zwłaszcza jeśli chodzi o rozpoczęcie zdrowego trybu życia. Pocenie się w imię płaskiego brzucha pozostawiam Wam, a ja zostanę przy rysowaniu komiksów i zajadaniu się popcornem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)